Na trylogię tę trafiłem będąc na
głodzie książkowym. Buszowałem po Taniej Książce w poszukiwaniu
„czegoś nowego” do czytania. W pewnym momencie oczęta me
ujrzały grzbiet książki pt. „Wybór broni” Johna Birminghama.
Tytuł na kolana nie rzucał – tak samo zresztą jak okładka,
która bardziej pasowałaby do gry komputerowej (tak gdzieś z
przełomu Amigi i pierwszych mocniejszych pecetów). Ani nazwisko
autora, ani tytuł książki nic mi nie mówiły. W takich momentach
mam jedną metodę - otwieram książkę na dowolnej stronie (ale
bliżej początku niż końca) i zaczynam się wczytywać –
sprawdzając czy styl mi odpowiada – i w tym wypadku spodobało mi
się to co przeczytałem. Zakupiłem więc całą trylogie „Wybór
broni”, „Wybór celów” i „Ostateczny Cel” (po
angielsku tytuły brzmiały lepiej – polskie są z rodzaju tych
bardziej żenujących). Za całość zapłaciłem niecałe 30
złotych.
Trylogia zaczyna się od nieudanego
(bądź udanego – kto wie) eksperymentu naukowego (bardzo
oryginalnie, mniej więcej tak samo zaczyna się milion innych
książek). W 2021 roku międzynarodowa eskadra okrętów konwojuje
okręt pełen naukowców. Naukowcy jak to naukowcy, coś tam
popieprzyli i cała eskadra przenosi się w czasie i trafia na
przełomowy moment II wojny światowej (tzn. amerykańsko-japońskiej),
a konkretnie chodzi o bitwę o Midway. I w tym momencie zaczyna się
robić ciekawie (nie, nie zdradzę fabuły – notka z tyłu książki
zrobi to za mnie).
Ktoś może powiedzieć: „Duuh,
Amerykanie napisali se historię II wojny światowej, jak to przy
użyciu nowoczesnej technologii dają wszystkim łupnia”. Taka
ocena trylogii byłaby baaaardzo daleka od prawdy. Primo – autor ma
bardzo szczegółową wiedzę historyczną. Na przykład kiedy
opisuje Hitlera i jego zachowanie, jest ono zgodne z tym co można
wyczytać w opracowaniach historycznych. Kiedy opisuje Stalina i jego
świtę, jest to również zgodne z przekazami historycznymi. Swoją
drogą ciekawa rzecz z tym Stalinem – w „Osi czasu” Birmingham
opisał pijackie biby organizowane przez Josifa Wisarionowicza.
Zdziwiło mnie to, bowiem byłem świeżo po lekturze książki pt.
„Stalin dyktator myśli, wirtuoz kłamstwa” Wołkogonowa,
a tam ani słowa na ten temat. Pomyślałem sobie, że Amerykaniec
powymyślał to i owo. Lektura kolejnej biografii Stalina pt. „Dwór
czerwonego cara”, autorstwa pana co się zwie Simon Sebag
Montefiore, zweryfikowała moje podejrzenia – negatywnie je
zweryfikowała. Wołkogonow po prostu kilku rzeczy nie dopisał (może
wstyd mu było napisać o tym – albo się bał – bowiem kiedy
pisał książkę kilkukrotnie grożono mu śmiercią).
Druga istotna rzecz to bardzo
szczegółowe opisy tego, co by się stało, gdyby nagle kupa ludzi z
XXI wieku trafiła w czasy II wojny światowej. Chodzi przede
wszystkim o zderzenie skrajnie różnych filozofii życia (dość
„hedonistycznej” z purytańską – sami zgadnijcie która była
która:). Bardzo ciekawie opisane jest to jak w wymiarze
technologicznym i społecznym taka „wizyta z przyszłości”
wpływa na społeczeństwo, które musi się w jakimś stopniu
zmienić – a to wszystko opisane jest z uwzględnieniem wielu
istotnych detali. Ponadto równie szczegółowo opisano wpływ
technologii XXI wieku na przebieg konfliktu. Nie, nie jest tak, że
flota daje łupnia wszystkim – bo przecież ma ona ograniczone
zasoby, z których nie wszystkie da się uzupełnić. Trylogia roi
się od scen batalistycznych – zarówno tych małych jak i
olbrzymich bitew morskich/powietrznych etc. Ale wierzcie mi –
historia nie jest li tylko tłem do tępej rąbanki, wszystko to się
bardzo fajnie przeplata. A trylogia jest napisana bardzo równo i do
końca konfliktu nie wiadomo, kto go wygra.
Ludzi, którzy są ciekawi „co by
było gdyby” - zachęcam do lektury. Tak samo jak fanów
„eksperymentów społecznych” ;)
Eksperymenty społeczne yay! Historia mniej yay. Czy ktoś, kto historię zna, powiedzmy, na poziomie mniej więcej "kto wygrał i o co chodziło" może ją czytać z przyjemnością?:)
OdpowiedzUsuńYup. Autor napisał tę trylogie tak, że wystarczą podstawy podstaw;) Resztę już sam "wykłada" ;] W końcu ci "cofnięci" historie znali - więc sami porównywali historie ze zmianami jakie sami spowodowali ;]
OdpowiedzUsuńAz mi sie zachcialo poczytac :)
OdpowiedzUsuńLubię tę trylogię!
OdpowiedzUsuń