Jakiś czas temu grupa anonimowych
policjantów napisała do kurii biskupiej donos na swojego
przełożonego. Rzecz się działa w Radomiu. Pewnie wszyscy wiedzą
o co chodzi, ale dla tych, którzy na ten przykład nie słyszeli o
tym, poszło o to, że nowy komendant nie jest katolikiem i że
ściągnął krzyż w swoim biurze (i w jakiejś sali) bohaterscy
katoliccy donosiciele – utrzymywali, że komendant zabronił im
udać się na pieszą pielgrzymkę – co okazało się wierutną
bzdurą. Najprawdopodobniej chodziło o to, że donosiciele nie mogli
iść na pielgrzymkę w ramach pełnienia obowiązków służbowych..
Jak widać nikomu nie chciało się marnować urlopu na takie bzdety
(pokazuje to moim skromnym zdaniem jak bardzo głęboka jest wiara
katolickich donosicieli). Trochę szumu było w mediach, ale sprawa
przycichła. Gwoli ścisłości – ponieważ donosy były
anonimowe, nie wiadomo czy to faktycznie grupa policjantów te donosy
napisała. Może był to jeden policjant? A może ten ktoś w ogóle
nie był policjantem, tylko jakimś zeźlonym „zbójem”, którego
komendant wsadził do pierdla jakiś czas temu? Taki anonim mógł
zostać napisany przez kogokolwiek.
Co zrozumiałe, tego rodzaju zachowanie
(pisanie donosów do kurii etc) wywołało dyskusję. Kilka osób na
FP Piknikowym – napisało, że najprawdopodobniej – donos był
autorstwa kogoś kto bardzo chciał być komendantem, ale mu nie
wyszło i teraz się mści. Taki donosiciel mógł też liczyć na
to, że jak odwołają obecnego komendanta (za ściągnięcie krzyża)
to może tym razem on (donosiciel) zostanie komendantem. Ciężko
było wtedy odgadnąć jaka była motywacja donosiciela/donosicieli.
Teraz problemu z ustaleniem motywów
już nie będzie. Dzielni anonimowi donosiciele, napisali kolejny
anonim, którego fragmenty znalazły się na Frondzie dzisiaj.
„Wstydzimy się, że mamy takiego
przełożonego, który ośmieszył Nasz Radom przed całą
Polską i Kurią Biskupią znajdującą się właśnie w Radomiu.
Mieszkańcy nazywają nas »Krzyżakami «„ - napisali
w liście do Komendanta Głównego radomscy policjanci.”
Kilka razy czytałem ten fragment.
Usiłowałem dociec, czy autor jest po prostu niepoważny, czy też
ów anonim to już zwykły trolling mający na celu ośmieszenie
sygnatariuszy pierwszego donosu. Aczkolwiek może to kwestia tego, że
autor/autorzy donosu – nie widzą związku pomiedzy tym, że w
Radomiu się z nich śmieją, a tym, że napisali kuriozalny donos do
KURII BISKUPIEJ. Nawiasem mówiąc co ma oznaczać fragment
„ośmieszył nas przed kurią biskupią”? Kogo obchodzi to co
sądzi na temat ŚWIECKIEJ instytucji kuria biskupia?
Chcieliby oni odwołania swojego
komendanta, który stał się znany po decyzji o zdjęciu krzyży w
podległych mu placówkach, a także po zakazie pielgrzymowania na
Jasną Gorę wydanym swoim podwładnym.
I w tym momencie,
nie może już być żadnych wątpliwości. Autorowi/autorom chodziło
jedynie o to, żeby na stołku komendanta dupsko usadził ich kolega
(kimkolwiek jest). Warto również wspomnieć o tym, że Fronda jak
zwykle wierutnie kłamie. Komendant nie zabronił nikomu udania się
na pielgrzymkę – nie chciał jedynie aby pielgrzymka odbywała się
w ramach pełnienia obowiązków służbowych. Ujmując rzecz inaczej
– komendant nie chciał aby polski podatnik płacił za to, że
jakiś pan policjant chciał sobie iść na pielgrzymkę i dostać za
to pieniądze.
Po interwencji przełożonych
wycofał się z części decyzji. Jednak policjanci są piętnowani
przez społeczenstwo.
Kolejna bzdura
frondowa. Nikt nie mógł wydać komendantowi polecenia służbowego
o treści: „powieś krzyż z powrotem” - bo za coś takiego nawet
w Polsce można mieć spore problemy. Ciężko mi też pojąć – to
w jaki sposób winą za „piętnowanie” można obciążyć
komendanta? Gdyby społeczeństwu nie spodobał się czyn komendanta,
to komendant byłby napiętnowany. Społeczeństwo zaś
śmieje się z donosicieli nieudaczników, którzy piszą anonimy do
kurii biskupiej. Sami sobie zasłużyli na to, że ludzie się z
nich śmieją – ot i tyle w temacie.
"My, policjanci, oczywiście
boimy się składać prawdziwe zeznania,
bo wiadomym jest, że możemy być napiętnowani ze strony
przełożonych a każdemu zależy na pracy w tych czasach".
Zastanawia mnie to,
czy ten fragment o prawdziwych zeznaniach, to pomyłka
Freudowska przypadkiem nie jest. Insza inszość to fakt, że
zachowanie donosicieli jest lekko debilne. Donoszą na swojego szefa
do wyższych instancji krytykując go za to, że jest
antyklerykałem i domagając się wywalenia go na zbity pysk za to,
że nie wierzy w boga. Musieli więc liczyć na to, że przełożeni
są wierzący. Bo chyba nie napisali tego donosu do
ateistów/antyklerykałów (byłoby to cokolwiek idiotyczne). Tym
niemniej utrzymują, że muszą pozostać anonimowi, bo „mogą
być napiętnowani przez przełożonych”. Przykro mi, ale ja w
tym nie widzę za grosz sensu. A jeśli doda się do tego co napisała
Fronda czyli :„Po interwencji przełożonych
wycofał się z części decyzji”. Ciężko się dopatrzeć
jakiegokolwiek sensu w tym bełkocie. Przełożeni, którzy (zdaniem
Frondy) zmusili komendanta do tego aby powiesił krzyże z powrotem
na ścianach – będą szykanować katolików? To ma być żart
jakiś?
Reasumując: autorom donosu chodziło jedynie o kasę za pielgrzymki (no bo szatanista jeden kazał im jeździć w ramach urlopu!) i o to żeby kolega ich jakiś mógł zostać komendantem. W tym miejscu warto sobie zadać jedno pytanie. Jak często ludzie "pracują" idąc na pielgrzymki? Jak często płacimy za to, że ktoś nie chce na pielgrzymkę marnować urlopu?
Mam nadzieje, że wszystko skończy się dobrze dla komendanta.
Źródła:
Biedne szykanowane i prześladowane za wiarę biedactwa. Wzruszyłam się normalnie. Może ich beatyfikują jako męczenników czy jak tam się ta ichnia procedura produkcji świętych nazywa...?
OdpowiedzUsuńHmm- to jest bardzo interesująca kwestia teologiczna. Czy można beatyfikować kogoś kto jest anonimowy?
UsuńW kk wszystko można! Przykład- święci młodziankowie. Też byli anonimowi.
UsuńKlub anonimowych męczenników za wiarę katolicką? ;) Brzmi jak grupa wzajemnego wsparcia psychologicznego. " - Dzień dobry, nazywam się Marian, jestem anonimowym męczennikiem. - Cześć, Marian!!" ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie podsuwamy pomysłów - bo się skończy na tym, że Polskę zaleją "groby nieznanego męczennika za wiarę"...
UsuńZe wszystkiego jest pożytek. Znasz takie powiedzonko "silent as the grave"? ;P
OdpowiedzUsuń