Tak jak we wstępniaku zapowiadałem
czasem będę się pastwił nad reklamami, public relations, etc.
Dzisiejszego ranka zostałem zaatakowany (metaforycznie
rzecz ujmując) przez reklamę w jednym z tygodników. Na zdjęciu
starszawy jegomość patrzy się w obiektyw (W domyśle na odbiorce
reklamy) z miną sugerującą, iż chciałby odbiorcy zrobić bardzo
dużo złych rzeczy. Do tego podpis „Co powiesz swojemu
teściowi, kiedy zapyta czemu nie zainwestowałeś we wschodniej
Polsce?” W moim chorym umyśle
od razu ułożyła się replika - „Zapytam
go jak tam jego życiowa inwestycja w amber gold”
Tym
niemniej nie chcąc wyjść na posła Platformy – postanowiłem
nieco pogrzebać w necie coby nie opierać notki na jednym zdjęciu
(choć na swoją obronę miałbym to, że tylko ten obrazek w
tygodniku widziałem).
Znalazłem
to:
Kilka
cytatów (istotnych z mojego punktu widzenia) choć przyznaje, że
kolejność wrzucania przeze mnie jest nieco inna niźli w tekście
bazowym.
3
września br. w siedzibie PAIiIZ odbyła się konferencja prasowa
inaugurująca międzynarodową kampanię medialną Polski Wschodniej.
Kampania to jeden z punktów Programu Promocji Gospodarczej
Polski Wschodniej, który jest
realizowany przez PAIiIZ od 2010 roku. Na realizację
całego Programu Agencja otrzymała 86 mln zł, które wyda do 2015
roku na działania promujące
m.in. strategiczne w Polsce Wschodniej sektory.
No
i wszystko pięknie tu wygląda – sporo pieniędzy do
rozdysponowania. Sporo czasu na działania, ewaluacje, etc.
W
ramach konkursu na opracowanie strategii kampanii promocyjnej Polski
Wschodniej wpłynęło 11 wniosków. Sąd Konkursowy ocenił 6 prac
oznaczonych tajnym kodem i wybrał propozycję firmy Demo
Effective Launching. Całkowity koszt przygotowania
kreacji, planu i harmonogramu realizacji kampanii to 298
000 PLN brutto.
Powróćmy
na moment do poprzedniego cytatu – mamy do dyspozycji 86 milionów
złotych – które można spokojnie przeznaczyć na jakąś
długofalową strategie promocji. 86 milionów to kwota w mojej
opinii wystarczająca aby nie musieć oszczędzać na kampaniach. A
moim skromnym zdaniem kryterium decydującym była w tym przypadku
cena projektu (jak to u nas bywa, może kupie coś złego – ale
przynajmniej tanio).
Spoty
oraz reklamy prasowe ukażą się w polskich telewizjach
informacyjnych: TVN24, TVN CNBC, Polsat News, TVP Info, tygodnikach:
Newsweek, Polityka, Wprost, na portalach: onet.pl, interia.pl.
gazeta.pl, egospdoarka,pl oraz w międzynarodowych mediach
ekonomicznych: CNN, The Econimist, FT online, CNN online.
(--
spoty można sobie obejrzeć na stronie podlinkowanej w tekście - 1
jest najbardziej neutralny –
oglądając pozostałe 3 miałem wrażenie takie jakby mi ktoś
wbijał gwoździe w głowę. Odważnych zachęcam – po przeczytaniu
wszystkich informacji o kampanii – obejrzyjcie ciurkiem wszystkie
spoty – z góry uprzedzam, nie zamierzam pokrywać kosztów opieki
psychiatrycznej )
A
teraz pytanie – jak myślicie ile kosztowało wrzucenie spotów,
obrazków, bannerów w te wszystkie media? I o ile rzędów wielkości
kwota przeznaczona na „wrzutki” przerasta kwotę przeznaczoną na
pracę kreatywną (która jest najważniejsza – bo co z tego, że
spot będzie na każdym kanale – skoro będzie źle zrobiony) ? :)
To jest taka bardzo polska taktyka. W kampaniach wyborczych da się
ją zaobserwować. Kandydat (na (p)osła wydaje na kampanie 700
tysięcy złotych – ale wszystko idzie na ulotki/bilbordy – na
których jest hasło jego autorstwa – bo przecież nie będzie
marnował pieniędzy na jakichś darmozjadów PR-owców – sam sobie
poradzi. W tej kampanii jest podobnie – spora kwota, którą można
wydać z głową – została wpompowana w emisje spotów.
Prócz
tego – nakręcono spot „makroregion” (pierwszy link YT na
stronie).
Studio
TPS do przetargu na realizację zamówienia wystartowało wraz z 6
innymi studiami filmowymi, które złożyły oferty o wartości od
756 434,00 brutto do kwoty 2 320 837,00 brutto. Propozycja studia TPS
była najbardziej korzystna pod względem finansowym
I znowu to samo :) Filmik sam w sobie zły nie jest – ale nie ma w
nim nic odkrywczego, kreatywnego,etc – można było te pieniądze
lepiej wydać.
Teraz czas na podsumowanie:
Spoty reklamowe wykorzystane w kampanii Polski Wschodniej są
inteligentne, lekkie, wzbudzają zainteresowanie widzów,
bawią, a nawet zaskakują. Ponadto są nowatorskie i
bardzo różnią się od spotów zachęcających do inwestycji,
emitowanych dotychczas w mediach międzynarodowych. W tym przypadku
konwencja ‘teasera’ jest skutecznym impulsem wzbudzającym
ciekawość i chęć sprawdzenia, co kryje się za tak zwracającym
uwagę przekazem. Jestem przekonana, że osoby, które
zobaczą spot, same będą chciały dowiedzieć się więcej o Polsce
Wschodniej. – powiedziała Nina
Kowalewska-Motlik, Prezes New Communications.
Primo – wychodzi na to, że kampania jest taka sama „dla
wszystkich” - czyli dla Polaków i dla anglojęzycznych inwestorów.
To bardzo poważny błąd – bowiem średnio rozgarnięty spec od
reklamy wie, że dosłowne tłumaczenie reklam potrafi dać żenujące
efekty :) Ale co ja się tam znam – coś takiego jak różnice
kulturowe to jeno wymysł ludzi, którzy chcą wyciągnąć od
biednego klienta więcej pieniędzy. Secundo – zamiast ładować
kasę w emisje spotów być może należało promować tę naszą
nieszczęsną Polskę wschodnią na portalach, na które zaglądają
inwestorzy (chodzi mi o stricte branżowe portale). Zamiast katować
ludzi bezsensownymi „teaserami” można było dogadać się z
portalami i umieścić jakieś teksty opisujące owo inwestycyjne
eldorado.
No ale – skoro spoty i reklamy – bawią- postaram się wpasować
w konwencje.
„Co powiesz teściowi(...)” - zapytam o inwestycje w amber
gold
„Co powiesz psychoanalitykowi(...)?” - że od doradztwa
inwestycyjnego mam fachowców a z nim rozmawiam bo mi chomik zdechł.
„Co powiesz synowi(...)?” - że nie będę słuchał rad
kogoś kto 3 razy powtarzał klasę i żeby odrobił lekcje.
I tylko tych 86 baniek szkoda, bo można taką kasę z sensem
wydać...
Ciekawe jest to, ze wsrod mediow miedzynarodowych wybrali media ekonomiczne. A w Polsce beda puszczac wszedzie...Pytanie, po co...
OdpowiedzUsuńNo i przynajmniej bez polskiego akcentu gosc po angielsku mowi :))
Też mnie to zastanowiło - ja rozumiem, że mogli chcieć zmaksymalizować zasięg kampanii - ale szanse na złapanie inwestora, DUŻEGO inwestora za pomocą spotu w tv - są stosunkowo niewielkie. Więc zasięg jest mocno "pozorny"
OdpowiedzUsuńMogli się skupić na reklamie w internecie - nie trzeba by na spoty kasy wydawać a przynajmniej strona byłaby na jedno kliknięcie od reklamy ;] a od spotu w tv do kliknięcia daleeeka droga - no chyba, że "teaser" na prawdę kopie w tyłek :)
A już myślałam, że będzie o reklamach proszków! A tu ekonomia i inwestycje ;___;
OdpowiedzUsuńNo co ja mogę powiedzieć...
Gdybyś była anonimowym userem - pewnie bym uwierzył :D
Usuń:D
Usuń